niedziela, 30 grudnia 2012

2012


            Włochom wywalił się statek, obroniłem magisterkę, przyleciał Dreamliner, umarła Whitney, na Marsie wylądował łazik, było u nas Euro a w Londynie olimpiada, mój pies zaginął na trzy dni, Felix wyskoczył z kapsuły, przebiegłem dziesięć kilometrów, Warlikowski zrobił kolejny niesamowity spektakl, Pieńkowska tańczyła Gangam style, mała Madzia wyleciała z kocyka, Masłowska napisała książkę, Basia wygrała Masterszefa, byłem nad morzem, Warszawa oglądała Madonnę, Gossip, Coldplay, Pam Ann i Celińską, a Gdańsk panią Lopez, Wyborcza dwa razy mnie cytowała, przeżyliśmy koniec świata i jedna pani finezyjnie odnowiła fresk z Chrystusem.

            Ten rok już za nami. Nie wiem czy wy też tak macie, ale u mnie zmiana daty powoduje nowy zastrzyk energii. Może stąd u niektórych pomysł na postanowienia i zmiany w życiu?. Ludzie chcą wykorzystać ten czas do modyfikacji swojej codzienności. Rzucają palenie, na siłowniach robi się tłoczno, za to w Subwayu i Macu ruch spada. Na basen wejść nie można a w Burger Kingu luz.

            Ja, żeby nie zawieść się niepowodzeniem w trzymaniu postanowień w okolicach trzeciego stycznia, zacząłem je realizować już teraz. Na nowy rok założyłem sobie sporo rzeczy:

- Trening przynajmniej cztery razy w tygodniu

- Jedzenie kaszy zamiast ziemniaków i tylko ciemnego pieczywa

- Przyjemności takie jak alkohol, słodycze i fajki tylko w jeden dzień weekendowy

- Jeżeli wyjście na wódkę, to do klubu tanecznego a nie do barów, w których jedyny ruch wykonuje się podnosząc szklankę i wstając do kibla

- Koniec spędzania wieczorów w spodniach od piżamy przed telewizorem na oglądaniu debilnych filmów i programów w stylu, „kto zostanie królową zakupów”, jak i tak od początku wiadomo, że Samantha, dodatkowo przerywanych reklamą jak Małysz gada z panem czajnikiem. W zamian czytanie książek. Jeżeli telewizja, to tylko wybrane pozycje programowe na poziomie, z głupot wyłącznie programy gdzie odchudzają grubasów (w celach motywacyjnych)

- Powrót na rynek randek, co poza treningami wiąże się obcinaniem paznokci u nóg jak tylko będą wystawały poza palec a nie jak hodowane do ścigania się z antylopami i golenie pach i pleców nie tylko latem + ścieranie pięt

- Wszędzie gdzie tylko można zastępowanie transportu rowerem (już to robie, bo nie ma śniegu)

- Zamiast góry żarcia w lodówce, której nie mogę się oprzeć, wypełnię ją napojami wszelkiej maści, ale nie słodzonymi i barwionymi gównami, tylko zdrowymi sokami i wodą

            Uzyskaną sylwetkę będę podkreślał dopasowanymi swetrami w ciemnych kolorach i błękitnymi koszulami, jak przystało mojemu wiekowi. Do luźniejszych stylizacji, wzorem praskich dresów nabędę bawełniane szare spodnie, które będą opierały się na umięśnionym tyłku a z przodu wisząc odsłaniały twardy brzuch. Rzeczy na treningi będę nosił w za dużej torbie, która podkreśli drobna posturę a nie w małym plecaczku, z którego klapki uwierają w plecy.

            W związku z tym, że sylwester wypada w poniedziałek zamierzam pozostać w domu. Mam zaproszenia na dwie fajne kolacje i jedną dużą imprezę, ale w sylwestra nigdy nie ma taksówek, a ja nie lubię spać poza domem.

            Planuję jednak jakoś zaznaczyć wyjątkowość tego dnia. Naszykuje zdrowe przekąski i poszukam dobrego filmu. Jeżeli zachce mi się tańczyć nie włączę telewizyjnego sylwestra z zespołem Kajah, tylko zapodam z youtuba zespół Weekend. Na wypadek gdyby internet padł, w pogotowiu naszykuje płytę Modern Talking. Dla wygody wybiorę piżamę, ale zaprasuję kant w spodniach.

             Na cokolwiek zdecydowaliście się wy, trzymam kciuki. Ja na przekór złośliwcom i niedowiarkom (to o tobie siostro) zamierzam wytrwać w postanowieniach i wyglądać dobrze już na Wielkanoc.

Wytrwałości dla nas wszystkich na 2013

p.s.
Kiedy w tym roku jest Wielkanoc?

1 komentarz:

  1. czadowe postanowienia, u mnie podobnie jest, ale będę po prostu kontynuowała moje przyzwyczajenia z 2012, sylwestrową noc też planuję spędzić z youtube i Weekendu nie zabraknie :)
    p.s. Wielkanoc wcześnie w tym roku, ostatnia niedziela marca:)

    OdpowiedzUsuń