czwartek, 8 listopada 2012

ZMIANY ZMIANY


- halo?
- no to jesteśmy po wigilii
- co?, Mamo jest listopad
- ale my tu sobie siedzimy z Elą i opowiadamy, co która robi na wigilie
- opowiedz Jej o makiełkach u nas
- już wzięła przepis, a u Niej podaje się groch z mlekiem, ale ja nie będę tego robiła, bo się posramy
- no raczej
- lekarka powiedziała na badaniach, że mam krzywy kręgosłup, bo źle śpię i zapytała, na czym, to mówię: poduszka, jasiek i misiu
- i co ona na to?
- zaczęli się śmiać a najbardziej gruba
- to odłóż tego misia i śpij na poduszce
- to będzie mu smutno
- posadź go z boku i będzie Cie widział
- może racja, a grubej się lekarka pytała, czy spaceruje i chodzi po schodach?
- i co?
- i ona, że tak, bo to zdrowo i tak pieprzy, a ja na to: co pani kłamie jak jechałyśmy razem windą. Za to, że się z misia śmiała
- bardzo słusznie
- idziemy teraz robić łabędziom zdjęcia
- a jeszcze im nie robiłaś?
- ja nie, Ela robiła
- dostałem dziś kartkę od Ciebie i list od kolegi z więzienia
- pewnie mu nudno?, ale jak winny to dobrze niech siedzi, ale jak niewinny to niedobrze
- niewinny
- to niedobrze, a kartka ode mnie?
- „Kochanemu synkowi z pobytu wypoczynkowego, przesyła zawsze kochająca mama. p.s. kocham Cię mocno.”, tylko nie wiadomo, co przesyła?
- to sobie dopisz
- ale dziękuję, pięknie tam musi być
- ile ja tu odpoczywam, w domu to tylko latam ze ścierą
- to też się naucz w domu odpoczywać, macie czas na to z Ojcem
- zaczynam radykalne zmiany w życiu, Ojciec mnie nie pozna jak przyjadę
- aż tak poważnie się zmienisz?
- tak, obcięłam włosy na krótko i zrobiłam się na blond
- to faktycznie radykalnie
- a na obiedzie dzisiaj schowałam chudemu góralowi obiad, bo się spóźnił
- przestań ich stresować, oni są chorzy
- ale się śmiał, pokazał mi palec
- zależy, który?
- ten mały, to znaczy, że ok., nie?
- tak.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Makiełki w naszym domu nie mają makaronu, tylko wyglądają jak zebra.
      Bułki pszenne, takie jak kajzerki kroi się w poprzek na cienkie plastry. Przygotowuje się też gęstą ciepłą zalewę z mleka, maku, miodu i bakalii i w przezroczystej misce układa warstwę bułki i polewa, bułka i polewa i tak do ¾ objętości miski.
      Później to puchnie w lodówce i po podaniu kroi się jak tort, tylko łyżką. Chyba o niczym nie zapomniałem, smak z kosmosu. Jedna miska jest zjadana w czasie wigilii a druga jest na śniadanie.
      Smacznego.

      Usuń
    2. Podziękowała:) Nie znałam makiełek w ogóle, wypróbuję :)

      Usuń